Zakręcone świderki ze szpinakiem
W młodości szpinak kojarzył mi się z mdłą, zgniłozieloną papką. Tak był serwowany w przedszkolu i nie miał najlepszej sławy.
Niesłusznie.
Szpinak jest źródłem witamin A, PP, C oraz witamin z grupy B. Ma też dużo przyswajalnego żelaza, manganu, magnezu, miedzi, wapnia, fosforu i jodu, a także niezbędnych makroelementów, takich jak sód, czy potas. Spożywanie nadmiaru szpinaku może jednak zwiększyć zawartość szczawianu wapnia w organizmie. Dlatego aby ten niedobór wyrównać do szpinaku dodajemy jajko.
Aby zaś przyswoić żelazo należy szpinak spożywać z roślinami bogatymi w witaminę C np. z natką pietruszki lub dodawać sok z cytryny.
Szpinak można podawać na wiele różnych sposobów, dziś wybrałem najszybszy i najprostszy ale zarazem jakże smaczny.
Ingrediencje:
- Makaron, użyłem świderków ale może być dowolny
- Paczka mrożonego szpinaku
- Średnia cebula
- Kilka ząbków czosnku
- Jajko
- Śmietana
- Sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- Żółty ser do posypania
- Oliwa
- Kilkanaście kropel cytryny
Wstawiamy wodę na makaron. Rozmrażamy szpinak na niewielkim ogniu.
ścieramy ser.
W między czasie siekamy drobno cebulę i podsmażamy sporej patelni na oliwie.
Gdy woda zawrze wrzucamy makaron.
Rozmrożony szpinak przekładamy do cebuli. Doprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową, drobno posiekanym czosnkiem oraz sokiem z cytryny. Zostawiamy na chwilę aby smaki połączyły się.
Roztrzepujemy jajko, możemy je od razu rozrobić z dwoma - trzema łyżkami śmietany, wlewamy do szpinaku i mieszamy.
Odcedzamy makaron i przekładamy na patelnię i wszystko dokładnie mieszamy.
Gdy już się podsmaży, przekładamy na talerz i posypujemy startym serem.
Smacznego.
11:04 | | 1 Comments
Kocie wino
Do zakupu ‘kociego’ wina skłoniła mnie etykietka. Nigdy wcześniej nie miałem okazji smakować tego bułgarskiego produktu, jak się okazuje niesłusznie.
Wino pochodzi z winnic Slavyantsi, jest czerwone, półwytrawne i delikatne w smaku.
Polecam ;-)
08:23 | | 0 Comments
Ogóry małosolne
Cały rok czekam na sezon ogórkowy. I gdy tylko pojawiają się od razu kupuję ogórki i kwaszę.
Są świetnym dodatkiem do lekkich wiosennych obiadów, dobrze smakują same a także na zagrychę ;-)
Zawsze gdy pomyślę o ogórkach małosolnych zaczynają mi pracować ślinianki. Nastawiam więc ogórki i niedługo posmakuję ich delikatnej kwasowości z nutką czosnku.
Ingrediencje:
- 2 kilogramy ogórków do kiszenia
- 2 główki czosnku, najlepiej polskiego
- 3,5 - 4 litry dobrej wody
- Koper wraz z kwiatostanami
- Kawałek korzenia chrzanu
- Liście chrzanu
- Kilka listków dębu lub czarnej porzeczki
- Gorczyca biała
- Sól kamienna
- Naczynie do kwaszenia
- Talerzyk
- Kamyk lub dwa
Nastawiam wodę na gotowanie. W między czasie ogórki porządnie szoruję i usuwam ogonki. Przepłukuję koper, korzeń chrzanu i liście. Obieram czosnek. kroję korzeń chrzanu na kilka kawałków. Do naczynia na sam spód wkładam liść chrzanu, na to warstwę ogórków, kopru i kilka ząbków czosnku. Dokładam kawałek korzenia chrzanu oraz listek dębu, potem znowu ogórki i tak do samej góry. Na koniec wsypuję ok 2 łyżek gorczycy i przykrywam liściem chrzanu.
Sól rozpuszczam w przestudzonej, letniej wodzie. Całość zalewam. Kładę na to wszystko talerzyk i obciążam go kamykiem tak, aby ogórki w całości były przykryte płynem
Czekam ok 3 dni.
Mogę zdradzić tajemnicę, że pod koniec 2 dnia już można podjadać ;-)
07:29 | | 0 Comments
Gołąbki wegetariańskie
Już sama nazwa jest zaprzeczeniem, bo jak gołąbek może być wegetariański? Ale w końcu to tylko nazwa ;-)
Do dzieła.
Ingrediencje:
- Główka włoskiej kapusty
- Szklanka kaszy jęczmiennej
- Szklanka soczewicy zielonej
- Dwie cebule raczej spore
- 4 ząbki czosnku
- 2 jajka
- Sól, pieprz, tymianek, oregano, papryka słodka mielona i co kto tam jeszcze chce do doprawienia
- Bulion warzywny
- Koncentrat pomidorowy lub sos pomidorowy.
- Oliwa
- Śmietana i mąka
Cebulę siekam i podsmażam na oliwie na brązowo. Gdy już będzie dochodzić dodaję posiekany drobniutko czosnek.
Z kapusty zdejmuję liście, myję i blanszuję. Nie wyrzucam liści wierzchnich, myje je tylko, przydadzą się później.
W międzyczasie przekładam soczewicę, kaszę i cebulę z czosnkiem do miski, niech stygną.
Zblanszowane liście kapusty studzimy i odkrawamy głąba wzdłuż liścia:
Doprawiamy farsz - sól, pieprz, trochę tymianku, oregano, papryki. Można dodać co się chce ;-) Wbijamy jajka i wyrabiamy masę.
Nakładam porcję farszu na liścia i zawijam gołąbki - najpierw boki, potem wzdłuż liścia. Bulion łączę z koncentratem pomidorowym, doprawiam do smaku, dodaję trochę śmietany i mąki, wtedy sos będzie gęstszy.
Na dno dużego garnka wkładam liście, które nie nadawały się do zawijania, układam na nich gołąbki:
zalewam przygotowanym wcześniej sosem.
Gotuję na małym ogniu ok 25-35 tak aby przeszły smakiem wywaru.
Podaję same lub z ziemniakami i kieliszkiem dobrego wina.
Smacznego.
11:36 | | 1 Comments